Wednesday, June 22, 2016

Czas czasu

Fizyka nie należała do ulubionych przedmiotów Marcela. Rok szkolny dopiero się zaczynał, a już niedługo pierwsza kartkówka… Na szczęście zakres materiału ograniczał się do podstawowych pojęć. Dłużące się powroty autobusem do domu były doskonałym momentem, by je sobie przypomnieć. Czarnowłosy licealista otworzył opasły podręcznik i zaczął zgłębiać jego tajemnice.

Wielkości fizyczne możemy podzielić na skalarne oraz wektorowe. Przykładem wielkości skalarnej jest czas.

Te dwa zdania zdołały już znudzić Marcela. Żałował, że nie wziął ze sobą słuchawek, mógłby zrelaksować się przy muzyce. Zerknął na chwilę na krajobraz za oknem, po czym z powrotem skierował wzrok na książkę.

Przykładem wielkości wektorowej jest czas.

Zaraz, czy przed chwilą nie przeczytał zupełnie odmiennego twierdzenia? Pewnie rozkojarzył się i pomieszał słowa.

Zrozumienie tej kwestii jest wyjątkowo ważne, dlatego poświęcimy jej sporo uwagi. Zacznijmy od omówienia każdej ze składowych wektora w trójwymiarowym układzie współrzędnych kartezjańskich. Składowa x jest niczym innym jak chronologią zdarzeń, określeniem ich kolejności oraz odstępów między nimi. Jej przyrost możemy zaobserwować na co dzień. Wystarczy spojrzeć przed siebie.

Zdziwiony Marcel podniósł na chwilę głowę. Nie zauważywszy niczego ciekawego, wrócił do lektury.

Nieco rzadszym zjawiskiem jest wektor z ujemną składową x, znany kolokwialnie jako „cofanie czasu”. Kończąc czytać to zdanie, powinieneś go doświadczyć.

Uczeń nagle poczuł, jak pas bezpieczeństwa zaciska się mu na klatce piersiowej. Ludzie w autobusie mówili wspak. Nowiutki solaris również poruszał się do tyłu. Po chwili wszystko wróciło do normy. Podekscytowany nastolatek zaczął pochłaniać kolejne akapity podręcznika.

Przejdźmy do składowej y. Wyznacza ona różnice pomiędzy poszczególnymi wszechświatami w multiwersum. Przykładowo, przesunięcie się o czterdzieści i dwie setne sekundy (jednostka ta odnosi się do wszystkich wektorów, nie obdarzonych wyłącznie składową x) w kierunku -y oznaczałoby przeniesie się do świata o identycznym wieku, w którym Hitler wygrał II wojnę światową. Zademonstrujmy to.

Obraz przed oczami Marcela rozmazał się, a moment później wyostrzył. Na ulicznych latarniach wisiały flagi ze swastykami. Współpasażerowie posługiwali się niemieckim, tymże językiem zapisano też hasła na bilbordach reklamowych.

Składowa z bywa również nazywana składową metafizyczną, gdyż w odróżnieniu od dwóch poprzednich nie jest związana z materią, a z planem astralnym. Definiuje ona stany duszy, w jakich znajdują się istoty w danym wszechświecie i chwili. Dla przykładu przeniesiemy czytelnika do metawersum, w którym jego ciało astralne jest oświecone i wyzwolone.

Wszystko zdawało się zwyczajne. Autobus pędził do przodu, ludzie rozmawiali po polsku. Lecz Marcel odczuwał niesamowite uniesienie i lekkość, nagle jego życie nabrało niesamowitej głębi…

Znając wartości wszystkich składowych możemy dokładnie określić wektor czasu. Jeżeli zaczepilibyśmy w punkcie (0,0) układu współrzędnych, uzyskalibyśmy obiekt, który byłby tym, czym jest wektor położenia dla przestrzeni. Pozostaje jeszcze kwestia czwartego wymiaru dla czasu, tak zwanego „czasu czasu”. Byt umiejscowiony w danym punkcie przestrzeni, wszechświecie, momencie chronologicznym i stanie metafizycznym, nie przebywa tam wiecznie, lecz przez określony czas czasu. Oznacza to, że jakaś inna istota może lub mogła znaleźć się w tym samym położeniu, zarówno przestrzennym, jak i czasowym. Aby to zobrazować, sam autor podręcznika zajmie pozycje zajęte wcześniej przez czytelnika.

Marcel nie siedział już przy oknie. Stał obok kasownika, patrząc, jak dziwna, zakapturzona postać spoczywa na jego miejscu, cofa się w czasie, podróżuje do równoległego świata, pogrąża się w duchowej ekstazie. I chłopak znów wrócił pod okno.

Czas czasu również rozbiega się w czterech wymiarach, z których ostatni nosi nazwę czasu czasu czasu. Nie istnieją kolejne podskładowe czasu, gdyż trójca jest bytem perfekcyjnym. Mamy więc siedem wymiarów czasowych i trzy przestrzenne, w sumie dziesięć. Spekuluje się również o istnieniu jeszcze jednego, Boskiego Wymiaru, który kompletowałby obraz jedenastowymiarowej przestrzeni opisywanej przez M-Teorię. Zagadnienia te jednak znacznie wykraczają poza obszar fizyki nauczanej w liceum. Omówimy teraz przykłady wielkości skalarnych…

Marcel zauważył, że podręcznik zmienił swój wygląd. Kartki zżółkły, zamiast śliskiej okładki pod palcami czuł drewnianą oprawę. Uczeń zamknął księgę i spojrzał na tytuł.
 
Symetria firmamentu, czyli kilka słów o Rzeczywistości
autorstwa
Nikczemnego Gnostyka

No comments:

Post a Comment